Jak zmienić wizję w cele możliwe do osiągnięcia?

OKR, SMART, EXACT, SPVEM… brzmi to dla Ciebie jak język kosmitów? Spokojnie! To tylko metody określania celów, z których wcale nie musisz korzystać (choć niektóre elementy są warte uwagi). Zamiast skupiać się na nich, pokażę Ci, jak zmienić wizję w cele możliwe do osiągnięcia w Twojej sytuacji życiowej. Wchodzisz w to?

Wizja, cel, plan… czyli co?

Jeśli nie zaczęłaś dążyć do swojego wymarzonego życia, znajdujesz się właśnie w punkcie A swojej podróży. Twoja wizja to punkt B. Wydawać by się mogło, że wystarczy zrobić krok, by osiągnąć wszystko, co sobie wymarzyłaś. Niestety, w 99% to tak nie działa. Zamiast tego potrzebujesz wyznaczenia konkretnych celów oraz planu działania dopasowanego do Twojej rzeczywistości.

Przejście z punktu A do punktu B wymaga wysiłku. Czasem jest to niewielki wkład energii, a czasem wręcz kilka lat wzmożonego działania. Wszystko zależy od tego, jaki cel sobie wyznaczysz. Niezależnie jednak od tego, czy chcesz rano wstać z łóżka czy wejść na Mount Everest, pragniesz to zrobić jak najszybciej i jak najmniej boleśnie. To normalne. Wszyscy unikamy problemów i trudności.

A co byś powiedziała na to, by zmienić wizję w cele w taki sposób, by ich osiągnięcie faktycznie było możliwe w Twojej sytuacji życiowej? Jest na to kilka sposobów.

Nad wyznaczaniem i osiąganiem celów pochyla się wielu naukowców. Dwóch z nich, czyli Dr Edwin Locke i Dr Gary Latham, przez wiele lat próbowali odpowiedzieć na pytanie: co sprawia, że osiągamy swoje cele? Dlaczego niektórym idzie to jak bułka z masłem, a inni nie potrafią zrealizować nawet najprostszych postanowień. Przeprowadzili kilkadziesiąt badań i myśleli nad nimi tak długo, aż w końcu wymyślili.

Pięć zasad wyznaczania celów Locke’a i Lathama

Panowie spisali pięć konkretnych zasad wyznaczania celów. Sprawdźmy, jak to wygląda w praktyce!

Zasada 1: Precyzja

Twój cel powinien być tak zapisany, byś dokładnie wiedziała, co chcesz osiągnąć. Jeśli wydaje Ci się to śmieszne, wyobraź sobie, że masz dwa cele:

  1. Przebiec 1 km w czasie poniżej 5 minut.
  2. Zarobić fajne pieniądze na sprzedaży e-booka.

Który z nich będzie łatwiej osiągnąć? Oczywiście pierwszy, bo gdy tylko przebiegniesz linię mety w czasie poniżej 5 minut, będziesz mogła go odhaczyć. A w przypadku drugiego nie wiesz dokładnie, jakie to są fajne pieniądze i czy już je zrobiłaś.

Metoda SMART – o co w niej chodzi i dlaczego nie powinnaś polegać tylko na niej?

Określanie celów metodą SMART jest uznawane za pigułkę, która sprawi, że wszystkie nasze marzenia staną się realne. Zacznijmy od tego, czym konkretnie jest metoda SMART, a potem Ci wyjaśnię, dlaczego niekoniecznie zadziała w Twoim przypadku.

Metoda określania celów SMART składa się z pięciu kroków:

  1. S (specific) – specyficzny – gdy konkretnie określisz swój cel, będzie Ci łatwiej ustalić plan działania (np. napisać 1000 słów, schudnąć 5 kg, zrobić 7 treningów w lutym).
  2. M (measurable) – mierzalny – dzięki temu będziesz mogła sprawdzić, czy idziesz w dobrym kierunku i czy Twój cel został osiągnięty (czyli nie piszesz, że chcesz schudnąć, tylko określasz, ile konkretnie kilogramów chcesz zrzucić).
  3. A (achievable) – osiągalny – jeśli ustalisz sobie nierealistyczny cel, nie będziesz podejmować działania, by go osiągnąć lub będziesz żyć w ciągłym stresie.
  4. R (relevant) – istotny – cel ma mieć dla Ciebie znaczenie (i tu kłania się znajomość swoich wartości, priorytetów i wizji).
  5. T (time-bound) – określony czasowo – gdy określisz, do kiedy chcesz osiągnąć cel, weźmiesz się do działania. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz odkładać swoje marzenia na wieczne nigdy.

To wszystko wygląda fajnie, ale niestety nie jest kompletne. Brakuje tu kilku istotnych czynników, o których wspomnę w dalszej części tekstu.

Zasada 2: Wyzwanie

Samo rozpisanie celu nie jest jeszcze kluczem do sukcesu (i dlatego między innymi metoda SMART nie zawsze zadziała). Wyobraź sobie, że Twoim celem jest ciągłe stanie w miejscu i robienie tego samego w ten sam sposób przez długie lata. Brzmi śmiesznie? Gdyby nie element wyzwania, o którym mówi dr Edwin Locke, nie chciałoby Ci się dążyć do celu.

Jest jedno „ale”. Musisz pamiętać o tym, że nie tylko zbyt łatwe cele nas demotywują. Zbyt trudne działają tak samo. Świetnie to obrazuje teoria odwróconego „U”.

Teoria odwróconego „U”

Według tej teorii pewien poziom stresu działa na nas pozytywnie. Towarzyszy on nam podczas osiągania ambitnych celów. Jednak sam wykres niewiele nam mówi o tym, ile tego stresu potrzebujemy, by mieć chęci do działania. Dlatego musimy pójść o krok dalej i sięgnąć do teorii Daniela Coyla, który określił, że ambitny cel to taki, który daje nam między 50 a 80% sukcesu. Oznacza to, że jeśli coś wychodzi nam rzadziej niż co drugi raz, to raczej szczęście, a nie umiejętność. Za to jeśli coś wychodzi nam więcej niż 8 na 10 razy, jest dla nas zbyt łatwe. Wyzwanie mieści się gdzieś pomiędzy. Dzięki temu będziemy cieszyć się postępami i jednocześnie nie będziemy pewni swojego sukcesu. To dodaje motywacji!

Ale… skąd masz wiedzieć, że jesteś w swoim optimum? Wyobraź sobie, że postanowiłaś napisać książkę. Twój cel jest konkretny: napisać 70000 słów w ciągu miesiąca, czyli ok. 2500 słów każdego dnia.

Jeśli udaje Ci się osiągnąć ten wynik co najmniej co drugi dzień, zachowasz motywację do działania. W przypadku, gdy nie będziesz w stanie dobić do tego pułapu praktycznie żadnego dnia, będziesz sfrustrowana i w końcu porzucisz swój cel.

Zasada 3: Zaangażowanie

Realizacja celów wygląda przeważnie tak:

  1. Zapisujesz swój cel.
  2. Rzucasz się na te wszystkie atrakcyjne z początku zadania i pracujesz do utraty tchu.
  3. Padasz i porzucasz swój cel.

A wiesz, że nie musi to tak wyglądać? Zamiast tego musisz pomyśleć o tym, jak będzie wyglądało Twoje zaangażowanie na przestrzeni czasu potrzebnego do osiągnięcia celu. Uwierz mi, że po miesiącu (a nawet wcześniej) pracy zgodnie z planem, Twoja motywacja spadnie i będziesz miała ochotę wyjechać w Bieszczady.

Nasi naukowcy zwracają uwagę na dwa dodatkowe czynniki:

  1. Proces (czyli cała droga z punktu A do punktu B. Jeśli chcesz wytrwać w działaniu, musi Ci ono dawać radość i satysfakcję. Sama wizja nagrody to jeszcze nie wszystko).
  2. Intensywność (czyli tempo, które sobie narzucisz. Nie może być zbyt szybkie ani zbyt wolne).

I tutaj znów brakuje mi pewnego czynnika, o którym wspomnę za chwilę.

Zasada 4: Weryfikacja

Zgodnie z metodą SMART Twój cel ma być mierzalny. Ale to nadal nie wszystko. Bo co z tego, że wiesz, że chcesz napisać książkę o długości 70 tysięcy słów, skoro sprawdzasz, czy osiągnęłaś swój cel dopiero w dzień sądu ostatecznego?

Powinnaś stworzyć sobie system weryfikacji, dzięki któremu będziesz śledzić swoje postępy. Jak to zrobić? Na kilka sposobów:

  • scoreboard, czyli tablica wyników. Sama mam taką jeśli chodzi o moje zarobki. Codziennie wpisuję kwotę, jaką zarobiłam i dzięki temu na bieżąco widzę, czy idę zgodnie z planem,
  • podsumowania tygodniowe. Dzięki nim będziesz widziała, ile kroków do przodu zrobiłaś w ciągu ostatnich siedmiu dni. Możesz też zaktualizować plan działania na kolejne dni (np. gdy jesteś do tyłu przez chorobę dziecka albo do przodu, bo miałaś lepszy czas).

Zasada 5: Złożoność

Jeśli do tej pory nie osiągałaś swoich celów, prawdopodobnie były zbyt skomplikowane. Przykładowo: postanowiłaś zebrać 1000 osób zainteresowanych Twoim produktem. A potem okazuje się, że musisz zrobić landing page, automatyzację, reklamę, posty do social mediów itd. Czujesz się przytłoczona i nie masz ochoty działać.

Taki cel trzeba rozbić sobie na mniejsze, o wiele mniejsze. I tutaj pojawia się moja metoda zmiany wizji w cele.

Jak wyznaczyć sobie cel, żeby faktycznie móc go osiągnąć?

Niejednokrotnie byłam pytania o to, skąd biorę motywację do działania. Odpowiedź jest prosta i złożona jednocześnie: z mojej wizji. Mam zapisane czarno na białym (a także kolorowo na białym w formie vision board), jak ma wyglądać moje życie w przyszłości. Zapisałam to, co czuję i czego pragnę naprawdę mocno. Ale to nie są moje cele. Dlaczego?

Wizja a cele

Wizja nie jest celem sama w sobie. Jest takim wyobrażeniem naszej idealnej przyszłości. By ją osiągnąć, potrzebne są jasne, konkretne cele. I one wcale nie muszą wybiegać na kilka lat do przodu, kompletnie ograniczając wolność wyboru czy zmiany zdania.

Wizja jest wyobrażeniem. Plan jest listą działań, które pomogą nam się do niej przybliżyć. Widzisz różnicę? To jeden z elementów, którego brakuje w różnych metodach wyznaczania celów. W SMARcie skupiany się tylko na pojedynczych celach, ale totalnie zapominamy o naszej wizji życia. A warto od niej wyjść, bo ona stanowi jego z najskuteczniejszych źródeł motywacji.

Rodzaje celów

Cele dzielą się na:

  • długoterminowe (czyli takie, które zajmą nam co najmniej rok),
  • krótkoterminowe (np. kwartalne czy miesięczne).

Polecam wychodzenie od ogółu (wizji) do szczegółu (celów tygodniowych i dziennych). Pomiędzy nimi mieszczą się te roczne i kwartalne. Dzięki temu będziesz mogła jasno sprecyzować, jakie działania musisz i jesteś w stanie podjąć (drugi czynnik, o którym wszyscy zadają się zapominać).

Jak zmienić wizję w cele?

Wizja nie musi pozostać na zawsze w sferze marzeń. Możesz zbliżać się do niej każdego dnia. Pokażę Ci, jak to zrobić.

Krok 1: Wizja

Jeśli chcesz wiedzieć, jak określić swoje cele i dążyć do ich realizacji, musisz najpierw oddać się marzeniom. Stwórz wizję, która wyznaczy Ci kierunek działania. Zastanów się, jak ma wyglądać Twoje życie za 5 lat (albo chociaż za rok). Czego pragniesz? Czego nie chcesz?

PS Jeśli nie potrafisz stworzyć swojej wizji życia, koniecznie skorzystaj z warsztatów Życie na własnych zasadach. Tam krok po kroku przejdziesz przez cały proces. To minimum teorii & maksimum praktyki. Czekają na Ciebie 34 ćwiczenia i nagranie spotkania online.

Sprawdzam ofertę!

Krok 2: Brainstorm

Drugim krokiem jest zrobienie burzy mózgów, która ma za zadanie wygenerować jak najwięcej pomysłów. Masz iść na ilość, nie na jakość. Analizą i selekcją zajmiesz się później.

Krok 3: Motyw przewodni & One Little Word

Twoje wymarzone życie składa się z motywów przewodnich. Namierz je i zapisz, żeby wiedzieć, jaki jest wspólny mianownik wizji różnych obszarów Twojego życia. To może być spokój, kreatywność itd.

Na tym etapie warto wyznaczyć sobie One Little Word. Więcej na ten temat pisałam tutaj:

Krok 4: Selekcja

Co pomaga w osiągnięciu celu? Konkretne działania, które mają przynieść efekty. Dlatego teraz pochylimy się nad Twoimi zapiskami z burzy mózgów. Wybierz z niej takie punkty, które prowadzą do Twojej wizji i zawierają któryś z motywów przewodnich. To znacznie ograniczy ich ilość.

Krok 5: Zasoby

I tego brakowało mi we wszystkich innych metodach! Zanim będziesz się zastanawiać, jak planować swoje cele, żeby je osiągnąć, musisz przeanalizować swoje zasoby:

  • Ile masz wolnego czasu?
  • Kiedy możesz pracować nad celem?
  • Ile jesteś w stanie zrobić np. przez godzinę?
  • Jakie narzędzia już masz (np. pieniądze, podstawową wiedzę na temat bilansowania posiłków), a jakich Ci brakuje (np. umiejętności obsługi konkretnego programu)?
  • Jakie są Twoje moce przerobowe?
  • Jaka jest Twoja życiowa sytuacja?

Bo co z tego, że znajdziesz godzinę dziennie na pracę nad celem, jeśli zrobisz to kosztem snu, przez co będziesz niewyspana i sfrustrowana? Albo zaniedbasz relacje z bliskimi, które są dla Ciebie ważniejsze niż Twój cel? Albo „zapomnisz”, że po pracy padasz z nóg i zaplanujesz sobie intensywne treningi?

No właśnie. Dlatego określenie swoich zasobów (i dbanie o nie!) jest takie ważne. Bez tego nie dasz rady wytrwać w swoich postanowieniach, nawet jeśli przez tydzień będziesz tworzyć idealny plan działania.

Krok 6: Cele długo- i krótkoterminowe

W tym punkcie skupiam się na celach kwartalnych, ale możesz określić też te roczne (choć to może być równie dobrze Twoja wizja). To moment na zapisanie konkretnych celów, które chcesz osiągnąć, np:

  • wizja: chcę być fit,
  • cele: jeść 5 zbilansowanych posiłków dziennie. Ćwiczyć 4 razy w tygodniu. Spać w regularnych godzinach.

Wybierz swoje cele na kwartał. Posiłkuj się przy tym metodą SMART oraz zasadami wyznaczania celów Locke’a i Lathama.

Krok 7: Projekty

Twoje cele mogą być duże, dlatego warto rozbić je na mniejsze projekty. Weźmy na tapet jedzenie 5 zbilansowanych posiłków dziennie. Twoje projekty mogą wyglądać tak:

  • spotkać się z dietetyczką i ustalić jadłospis dopasowany do Twoich potrzeb,
  • nauczyć się gotować dania jednogarnkowe, żeby oszczędzać czas itd.

Przeczytaj także: Jak zarządzać projektami w Notion? Poradnik krok po kroku

Krok 8: Kamienie milowe

W osiąganiu celów przydatne są kamienie milowe. Są to efekty, które chcemy uzyskać na poszczególnych etapach drogi z punktu A do punktu B. Wróćmy do jedzenia 5 zbilansowanych posiłków dziennie. Kamienie milowe to:

  • spotkać się z dietetyczką,
  • dostać wyniki wszystkich zaleconych badań,
  • powiesić na lodówce ustalony jadłospis.

Krok 9: Mapowanie celów

Co utrudnia osiągnięcie celu? Brak planu działania. Dlatego pora go zrobić. Wiesz, co chcesz osiągnąć (czyli znasz punkt B). Znasz swoje zasoby (czyli punkt A). Wiesz, na ile możesz sobie pozwolić w Twojej sytuacji życiowej. Teraz czas na zapisanie kroków, które Cię „przeniosą” z A do B.

Przykładowo, by spotkać się z dietetyczką, musisz:

  • odłożyć pieniądze na wizytę,
  • sprawdzić, kto przyjmuje w Twoim mieście,
  • zrobić rozeznanie, do kogo warto pójść,
  • zapisać się.

Przeczytaj także: Mapowanie celów – co to jest i po co to robić?

Krok 10: Plan działania

Na koniec zostało przygotowanie planu działania na najbliższy czas. Posiłkując się celami kwartalnymi, kamieniami milowymi i zadaniami z mapy celów, ustal swoje działania na najbliższy miesiąc, a potem na poszczególne tygodnie i dni.

Bonus: Po czym poznasz, że cel został osiągnięty?

Kiedy będziesz mogła uznać, że cel został osiągnięty? Tutaj decyzja należy do Ciebie. Powinnaś określić to sobie na samym początku. W teorii odwróconego „U” pisałam o tym, kiedy pojawia się atrakcyjne dla nas wyzwanie. To oznacza, że nie zawsze będzie idealnie, bo wtedy cel byłby dla Ciebie zbyt prosty do osiągnięcia.

Swój sukces określam na różne sposoby:

  • w sprzedaży czy ogólnie w zarobkach jest to konkretna liczba,
  • w nawykach dążę do min. 80%,
  • w zdrowym odżywianiu liczy się dla mnie postęp (widzę, że jem więcej warzyw niż w poprzednim miesiącu, więc osiągnęłam sukces).

Jeśli chcesz nauczyć się tego wszystkiego w praktyce, zapraszam Cię na warsztaty Złap cel w żagle. Podczas nich zrobisz praktyczne ćwiczenia związane z tymi wszystkimi krokami, o których pisałam wcześniej. Wyjdziesz z gotowym planem działania, który pozwoli Ci osiągnąć Twój cel. Do tego dostaniesz karty pracy, arkusze celów oraz dostęp do prezentacji i spotkania na żywo (możesz wziąć w nim udział, ale nie musisz. Po spotkaniu dostaniesz link do nagrania i będziesz mogła obejrzeć je, kiedy tylko chcesz).

Zainteresowana? W takim razie zapisz się na listę oczekujących!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *