Jak sobie poradzić w te dni, w które nie ma jak odpocząć?

Jak poradzić sobie w trudnych dniach, gdy nie ma jak odpocząć?, takie pytanie zadała mi jedna z obserwatorek na Instagramie (jeśli jeszcze Cię tam nie ma, wskakuj koniecznie, bo gdy planuję treści, pytam moje czytelniczki o potrzeby). Wiem, że to pytanie spędza sen z powiek wielu osobom, nie tylko młodym mamom. Dlatego dziś na nie odpowiem i pokażę Ci moje patenty na takie trudne dni.

Słowem wstępu… czyli kim jestem, by o tym mówić?

Jestem Klaudia i mam 26 lat. Nie studiuję. Prowadzę własną działalność, jestem żoną i mamą bardzo angażującego prawie-trzy-latka. Codzienność jest trudna, szczególnie gdy mąż ma nocki (mam jakąś godzinę dla siebie) i gdy ma drugie zmiany (nie mam czasu dla siebie). Mogłabym znaleźć chwilę na odpoczynek, gdy Mały Człowiek już zaśnie. Problem tylko w tym, że nie mogę. Usypianie jest drogą przez mękę, przez co padam razem z nim (często jest to około godziny 22). Nie mam siły na „odpoczynek” i jest nim po prostu sen. Wiem, jak to jest, gdy nie ma kto zająć się dzieckiem i nawet siku trzeba iść razem z nim. To jest męczące.

Możesz wstawać wcześniej…, powiedziałabyś. Mogę, ale Mały Człowiek ma jakiś radar i wstaje dosłownie chwilę po mnie. A próbowałam już nie raz i nie dwa.

Jak sobie poradzić, gdy nie ma jak odpocząć?

Sposobów na poradzenie sobie w takich trudnych chwilach jest wiele, ale najpierw muszę zacząć od czegoś bardzo, ale to bardzo ważne, czyli naszych PRZEKONAŃ. Często jest tak, że wcale nie chodzi o to, że nie mamy czasu na odpoczynek, tylko o to, że sobie na niego nie pozwalamy. Nie potrafimy usiąść i nic nie robić, bo przecież tylko lenie nic nie robią (przyznaj, słyszałaś to w dzieciństwie?). Nie potrafimy odpuścić i dać sobie czasu na regenerację. Wydaje nam się, że gdy tylko siądziemy, świat się zawali.

A wcale tak nie jest.

I ok, być może są takie dni, że nie wiesz, w co ręce włożyć. Ale prawda jest taka, że sama jeszcze dodatkowo się nakręcasz i myślisz o tym, jak jest Ci trudno i jak bardzo brakuje Ci czasu na odpoczynek. Przez to zamiast skupić się na tym, co masz do zrobienia – rozpaczasz. A czas mija. Możesz też sprawdzić, ile czasu w takich dniach poświęcasz na scrollowanie w internecie. Zaraz okaże się, że jednak ten czas jednak masz, tylko nie potrafisz:

  • go wykorzystać,
  • odpoczywać.

Przejdźmy do konkretów, czyli sposób na poradzenie sobie w dniach, w których po prostu nie ma jak odpocząć.

✨ Przeczytaj także: Planowanie przyjemności & odpoczynku (3 sposoby)

Sposób 1: Plan minimum

Ile punktów ma Twoja lista zadań? Pewnie dużo, skoro nie masz czasu na odpoczynek. Ale zastanów się, czy aby na pewno znajdują się na niej tylko takie zadania, które są ważne? Czy może są też zapchajdziury, przez które jesteś po prostu zajęta? Postaraj się wykreślić te zadania, które nie są koniecznie tego konkretnego dnia (albo przenieś je na inny dzień).

💡 Mój patent: na początek dnia zapisuję tylko 3 zadania, które mam do zrobienia. Są najważniejsze. Jeśli je zrobię i mam czas na odpoczynek, mogę dopisać kolejne. Jeśli nie czuję się na siłach, nie dopisuję nic.

💡 Inny sposób: określ swój totalny plan minimum. Niech zawiera tylko takie pozycje, które są konieczne. U nas jest to: przygotowywanie jedzenia oraz zmywanie. Cała reszta może zaczekać, gdy jest naprawdę ciężko (np. Mały Człowiek i/lub my jesteśmy chorzy).

Sposób 2: Odpuszczanie

Odpuszczanie jest bardzo trudne, ale koniecznie. Bo wiesz, dobra organizacja to nie jest upychanie do planu dnia jeszcze więcej, tylko podejmowanie decyzji, co zostaje, a co tym razem odpuszczamy. I ja zdaję sobie sprawę z tego, że każde zdania wydaje się bardzo ważne i jeszcze bardziej pilne. A prawda jest taka, że wcale nie. Tych zadań, które naprawdę musisz wykonać, bo inaczej będzie źle, jest niewiele. Reszta może poczekać.

Sposób 3: Łapanie chwil

Wydaje nam się czasem, że nie mamy jak odpocząć, bo nie mamy godziny czy dwóch w ciągu dnia na relaks i przyjemności. I gdyby tak na to spojrzeć, to owszem, większość z nas nie mogłaby odpoczywać. Ale mam swój sposób, by robić to nawet wtedy, gdy jestem z dzieckiem sama w domu bez żadnej pomocy: łapię chwile.

Gdy Mały Człowiek wkręci się w zabawę, po prostu siedzę i piję herbatę albo dziergam na drutach.

Znaleźliśmy też takie zabawy, które są przyjemne dla nas obojga, więc wtedy też odpoczywam (ciastolina, kolorowanie).

Chodzimy na spacery (natura uspokaja).

Takie łapanie chwil naprawdę pomaga przetrwać. Wystarczy, że przez kilka minut czekasz w kolejce. Weź parę głębokich oddechów, zamknij na chwilę oczy. Poczujesz się nieco lepiej. Choć zmiana nie będzie duża, to kilka takich momentów w ciągu dnia może czynić cuda.

Chcesz nauczyć się znajdować czas na odpoczynek? Zajrzyj TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *